To były czasy, gdy jeszcze drukowano wiersze! Oto mój debiut tzw. lokalny, bo ogólnopolski miał miejsce w 1991 w „Integracjach”.
Zbiór Poezji
Jak to jest
Nie zacisnąć na czas powiek
Znów mierzyć noc bezsennym wzrokiem
Wciąż jesteś nie swoja
Miejsce u szczytu stołu nie dla ciebie
Masz oczy nienawykłe do mocnego światła
Wróć do cienia
Tam wszyscy wolą widzieć
Tych co są nieswoi
Siedź grzecznie z boku i patrz
Jak toczy się życie
O smaku własnoręcznie wyciskanych soków
Zgodnych z porami roku
Pigwowych nalewek
Wyklarowanych snami
Podczas gdy ty
Nadużywasz słów
Wypowiadanych nie w porę
Wypełniasz nimi
Kolejny niechciany wiersz
Wciąż pozostając nie swoja
Zbiór wierszy, który stanowi swoisty tryptyk, jest debiutem książkowym autorki. Motyw przewodni, pierwszej części tomiku pod tytułem „Pod powiekami”, brzmi — „granice oczu nie stanowią granic dla spojrzenia”. Drugą część — „Kim jesteś” najlepiej charakteryzuje pytanie, zadane w wierszu „Archeologia II” Stanisława Grochowiaka — „Jaką nam duszę przypiszą po wiekach”. W odsłonie trzeciej podróżujemy razem z autorką, a walizkę taszczy czas odmierzany przez zegar atomowy. Warto ruszyć w drogę.
Link do recenzji
Bajka dla wszystkich, którzy lubią przygody i zagadkowe istoty. Głównym bohaterem jest Ako, napotykający na swojej drodze wiele nieznanych mu dotąd zwierząt. Czeka go też konfrontacja z ludźmi. Czy Ako zdobędzie przyjaciół, jak potoczą się jego losy? Przeczytaj koniecznie.
drży
w paśmie światła
dobiegającym
spod uchylonych powiek
wrasta
w porzucone lustra
na głębokość
cienia
wzbija obłokiem
nad głowami żegnanych
nie dość szczelna
jest nawet skóra
lepiej brzmi że czyha
to wzbudza bunt
jednak ona najczęściej
spokojnie czeka
cierpliwie sączy czas
w snach przesyła
kartki z zaświatów
z sobą oswaja nas
…” Praskowia Fiodorowna odwiedziła poetę w czasie burzy, zobaczyła, że płacze, przestraszyła się, zaciągnęła story…”
M.Bułhakow „Mistrz i Małgorzata„
nie bój się
dla ciebie
Ruchoma Galeria Nieba
nigdy nie zamyka podwoi
wystarczy unieść twarz
ożywione wiatrem
rzeźby w chmurach
ptaki niezatrzymane w locie
pod palącym wzrokiem słońca
bieleją płótna wyobraźni
choć co chwilę
o ton ciemniejsze jest tło
a kiedy zostaną zaciągnięte
czarne story
światło księżyca pozwoli
zajrzeć w głąb
cienia
Jesień dogasa
wiatr modli się
na paciorkach deszczu
do wtóru gra
grzechot liści
Cierń goryczy
kaleczy usta
Tafla chmur
połyskuje rdzawo
światłem co skrzepło
w pół drogi
Jak znieść wzrok nocy
gdy z oczu opadły
łuski księżyca