i pozostały okulary
książka otwarta na
dziewięćdziesiątej stronie
kalendarz w którym
nie zakreślisz już żadnej daty
tubki farb
pękate od barw
czekają
a na sztaludze biało
jak za oknem
pędzle są teraz
we władaniu mrozu
ale to Twych obrazów
nie zatrze czas
wciąż dźwięczy
zegar nakręcony
Twoją ręką
lecz teraz cisza
brzmi głośniej